Ta syta sałatka
może stanowić samodzielny posiłek – np. lunch w pracy lub kolację, może też
stanowić dodatek do mięsa zamiast ziemniaków czy kaszy. Roboty przy niej
niewiele, składników też, ale smaczna jest jak to bywa z sałatkami
ziemniaczanymi.
Sałatka ziemniaczano – brokułowa
4 średnie
ziemniaki ugotowane w mundurkach
½ brokuła
podzielonego na różyczki (głąb można wykorzystać do zupy)
3 nieduże ogórki
kiszone
kilka rzodkiewek
pokrojonych w plasterki
3 łyżki
posiekanej zielonej cebulki
garść oliwek (w
mnie czarne)
2 łyżki
musztardy ziarnistej
1 łyżka octu
winnego
kilka łyżek
oliwy z oliwek
sól, pieprz
Ziemniaki obrać
pokroić w niezbyt drobną kostkę, różyczki brokuła zblanszować (ma być jędrny a
nie rozgotowany) lub ugotować na parze. Ogórki kiszone pokroić w półplasterki,
a zieloną cebulkę posiekać. Warzywa wymieszać ze sobą. Doprawić musztardą,
octem winnym, solą pieprzem i oliwą z oliwek. Tak przygotowaną sałatkę odstawić
na co najmniej pół godziny aby smaki się przegryzły.
Smacznego!!!
Czekam z
utęsknieniem na nasze krajowe młode ziemniaki, bo jestem pewna, że z takimi
ziemniakami będzie po prostu idealnym dodatkiem do dań z grilla.
Patrząc na szybko wkraczającą wiosnę długo nie będę musiała na to czekać.
I dla miłośników kocich Dam zdjęcie pokazujące, że warto sprzątać mieszkanie odkurzaczem, Bunia i Filonka łączą się w odkurzaczofobii i jak nigdy nie lajkując sobie siedzą obok siebie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz