sobota, 14 marca 2015

Tatar z łososia


Kolejne szybkie a smaczne danie, idealne jako przystawka lub lekka kolacja. Lubię potrawy, w których lista składników jest krótka a sposób wykonania można zmieścić w dwóch linijkach. Taki leń ze mnie, nie tylko jeśli chodzi o gotowanie ale i o przygotowanie wpisów na bloga.


Tatar z łososia


200 g wędzonego łososia
1 łyżka kaparów
2 ogórki konserwowe
1 mała cebula
sok z cytryny
oliwa z oliwek
sól, pieprz

Łososia pokroić w drobniutką kosteczkę, podobnie pokroić cebulę, ogórki konserwowe a kapary lekko posiekać. Cebulę lekko posolić, lekko pognieść ręką i zostawić na kilka minut. Łososia i pozostałe składniki wymieszać, całość doprawić sokiem z cytryny, solą, pieprzem a na koniec odrobiną oliwy z oliwek.
Smacznego!!!




 Moje kocie Panny miały niezłą sobotnią atrakcję. Zamówiłam nowy dywan i dzisiaj go odebraliśmy ze sklepu. Zwłaszcza Buni do gustu przypadła nowość domowa :) 


Filonka też musiała zapoznać się z nowymi zapachami, jednak długo nie cieszyła się mięciutkim runem pod łapkami bo Bunia przegoniła konkurentkę


Teraz pokój już jest normalnie umeblowany a koty mogą sobie swobodnie łazić i korzystać ze wszystkiego - stołu też ;) 

4 komentarze:

  1. Tatara z łososia znam i lubię. Moje dzieci przygarnęły kotkę która kiedyś mieszkała w ich obecnym domu. Przez trzy lata spała na parapetach i w komórce, teraz jest ogromnie wdzięczna za powrót do swojego miejsca, które choć inne jest jej. Weterynarz powiedział, że oprócz chorych uszu jest w dobrym stanie. Ja na razie nie kicham na jej widok, ale może dlatego, że Niunia załatwia swoje potrzeby na dworzu?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło czytać, że są ludzie dający dom takim kotom. Tyle zwierzęcego nieszczęścia na świecie więc każda istota która znajdzie swój dom to szczęśliwa jest niesamowicie.

      Usuń
  2. Basiku, rzeczywiście nowy nabytek bardzo ładnie się prezentuje, więc nic dziwnego, że kociczki się na nim wylegują. Ale i tak najbardziej podoba mi się Twoje przyzwolenie na to 'swobodne łażenie i korzystanie ze wszystkiego".
    U nas też tak jest, choć od czasu do czasu odgrażam się, że ukrócę te praktyki;)

    Fajny przepis na tatara. I śliczne naczynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naczynko w którym jest tatar pochodzi z Kambodży - kupiłam tam komplet ręcznie wykonanych miseczek przez ofiary wojny i reżimu Pol Pota, a potem pół świata je wiozłam :) Lubię je i mam do nich sentyment.
      A co do kotów to nawet nie próbują zabraniać im łażenia gdzie chcą. To ich dom i mają do tego prawo :)

      Usuń